O BOŻE! ZNÓW ZGRZESZYŁAM! Jestem słaba…

Chodził za mną od dłuższego czasu… Myślałam o nim… Jak on wyglądał, jak pachniał… nie mogłam przejść obojętnie! Miałam wrażenie, że sam zachęcał mnie bym go skosztowała…

Zamiast robić sobie wyrzuty sumienia lub umawiać się na wizytę do psychiatry, ochłoń!

Nie ma co panikować, że przepadły wszystkie wysiłki dietetyczne przez zjedzenie jednego ciastka czy całego sernika.

To zupełnie normalne, że nas to pociąga! To zdrowe!

Raz się je więcej, raz mniej, potem znowu więcej i tak dalej- takie sinusoidalne wahania dokonują się pod wpływem impulsów, które możemy wykorzystywać, żeby szybciej osiągnąć swój cel.

Zjawisko jo-jo nabiera cech patologii i wymyka się spod kontroli dopiero wtedy, gdy podejmuje się próby walki z nim (polegające na przykład na utrzymaniu małego poboru kalorii za wszelką cenę).

PLANOWANE i KONTROLOWANE przejadanie się, czy nieczęste drobne grzeszki jeżeli nie mamy ochoty na ucztę to rozwiązanie problemów a nie przyczyna, (oczywiście pilnując zasady kontroli co podkreślam!)

Światowej klasy kulturyści doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego nawet w fazie diety przygotowującej ich do zawodów cyklicznie modyfikują pobór kalorii, żeby zapobiec wystąpieniu zaburzeń hormonalnych, (chodzi np. o prawidłowe przekształcenie hormonu tarczycy T4 do bardziej termogenicznie aktywnego T3).

Przeciętny plan dla takiego zawodnika wynosi np. 4000 kalorii, ale pobór energii przebiega według następującego schematu:

  • poniedziałek 4000 kalorii,
  • wtorek 4500 kalorii,
  • środa 3500 kalorii itp.

Utrzymywanie bezwzględnego rygoru i brak elastyczności kalorycznej to przepustka na odział psychiatryczny lub poddanie się i zaniechanie przestrzegania wyznaczonego planu.

Możesz pokusić się o ciasteczko, sernik i inne cudeńka ale pod warunkiem, że zrobisz to w odpowiednim momencie.

Planowe wzrosty i spadki nie spowalniają postępów w wręcz je przyspieszają.

Zapomnij o stałości i zaakceptuj zmienność!

To jeden z kluczowych elementów do szybkich zmian Twojego ciała!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *